Twoja podróż do Nowej Zelandii: kompletny przewodnik

"Tasman Valley - Aoraki Mount Cook - Wikipedia
„Tasman Valley – Aoraki Mount Cook – Wikipedia

Nowa Zelandia jest słabo zaludnionym krajem na południowym Pacyfiku z niezwykłą różnorodnością atrakcji przyrodniczych. Plaże z białym, czarnym i złotym piaskiem; gorące źródłowe kąpieliska, tryskające gejzery i bulgoczące baseny błotne; ogromne ośnieżone łańcuchy górskie i samotne stożki wulkaniczne wyrastające z równin; gęsty las rodzimy z różnorodnością ptaków. Nowa Zelandia często oferuje też to, co najlepsze z obu światów. Cieszą się podzwrotnikowymi temperaturami na północy i alpejskimi na południu, odwiedź modne miasta z wyśmienitą kuchnią i wspaniałymi galeriami sztuki oraz spokojne zaułki, w których jest więcej zwierząt niż ludzi. Doświadcz tradycyjnej kultury Maoryskiej i europejskich elementów kolonialnych.

Jeśli szukasz jakiegoś doświadczenia, prawdopodobnie znajdziesz je gdzieś w Nowej Zelandii.

Ale, są pewne ważne rzeczy, które musisz wiedzieć, aby pomóc w podróży do Nowej Zelandii. Od sposobu poruszania się, po najlepsze lotniska, aby wejść do kraju, po porady oszczędnościowe w tym dość drogim kraju, ten przewodnik zawiera wszystkie informacje potrzebne do zaplanowania podróży do Nowej Zelandii.

Planowanie Podróży

– Najlepszy czas na zwiedzanie: późna wiosna, lato i wczesna jesień (Październik-marzec) dla większości działań; zima i wczesna wiosna (czerwiec-październik) dla sportów śnieżnych.
– Języki: angielski jest powszechnie używany w Nowej Zelandii i Te Reo Maori I nowozelandzki język migowy są językami urzędowymi.1
– Waluta: Dolar Nowozelandzki
– Poruszanie się: wielu podróżnych wynająć samochód lub RV. Nowa Zelandia posiada dalekobieżne autobusy i kilka malowniczych pociągów dalekobieżnych, łączących główne punkty zainteresowania. Istnieje również szeroki zakres lotów krajowych w całym kraju.
– Wiedz przed wyjazdem: jeśli naprawdę lubisz deszcz, unikaj Wyspy Północnej w zimie (czerwiec-sierpień).

Rzeczy Do Zrobienia

Nowa Zelandia jest znana ze swojego naturalnego piękna. Istnieją wszelkiego rodzaju możliwości, aby dostać się na zewnątrz i odkrywania przyrody, od sportów ekstremalnych, takich jak rafting i wspinaczka górska, do znacznie bardziej łagodnych działań, takich jak relaks na plaży lub wypatrywania dzikiej przyrody podczas malowniczego rejsu.

– Idź na wycieczkę. Nowozelandczycy uwielbiają wędrówki (które nazywają trampingiem), a w całym kraju są dobrze utrzymane krótkie i długodystansowe wędrówki.
– Odwiedź park narodowy. W Nowej Zelandii znajduje się 13 parków narodowych, trzy na Wyspie Północnej i 10 na południu. Większość z nich jest idealna do uprawiania turystyki pieszej, ale są też inne atrakcje, takie jak kajakarstwo morskie w Parku Narodowym Abel Tasman, pływanie w jeziorze w Parku Narodowym Nelson Lakes i malownicze rejsy w Parku Narodowym Fiordland. DODATKOWO wstęp do parków narodowych jest bezpłatny.
– Odpoczywaj na plaży. Nowa Zelandia ma długą linię brzegową wypełnioną pięknymi plażami. Na wyspach Północnej (Northland, Auckland i Półwysep Coromandel) panują najcieplejsze warunki do pływania.

Co warto zjeść?

Kuchnia Nowozelandzka łączy wpływy Pacyfiku, Europy i Azji, a także dobrze wykorzystuje produkty pochodzące z lądu i morza. Podróżnicy z Ameryki Północnej lub Europy będą mogli dostać wiele rzeczy, z którymi są zaznajomieni (jak hamburgery, indyjskie curry i sushi), ale są też dania, które są unikalne dla Nowej Zelandii. Owoce morza są tu szczególnie wysokiej jakości, więc nie przegap okazji, aby spróbować lokalnych małż (green-shell lub snapper). Nabiał w Nowej Zelandii jest też bardzo wysokiej jakości, więc coś tak prostego jak lody czy ser może być czymś w rodzaju imprezy w Nowej Zelandii.

Wina nowozelandzkie są bardzo szanowane i cieszą się na całym świecie, z białą odmianą Sauvignon Blanc jako szczególnym faworytem. Istnieje wiele winnic w całym kraju, które można odwiedzić na posiłek i doświadczenie degustacji wina lub po prostu kupić butelkę lub dwie. Powstają również piwa rzemieślnicze. Wiele z nich jest produkowanych w modnych, nieco dziwacznych miastach Wellington i Dunedin, ale istnieją też małe minibrowary w nieoczekiwanych miejscach w całym kraju.

Gdzie się zatrzymać w Nowej Zelandii?

Pytanie, które niedoszli odwiedzający Nową Zelandię wielokrotnie zadają, czy która wyspa jest lepsza, północ czy południe? Nie ma tu poprawnej odpowiedzi, ponieważ każda wyspa oferuje różne i różnorodne doświadczenia. Jeśli przyjeżdżasz do Nowej Zelandii w długą podróż, to spędzanie czasu na obu wyspach jest idealne, ale wielu podróżników nie ma tego luksusu i trzeba wybrać jedną lub drugą.

Wyspa Północna jest bardziej zaludniona niż Południowa (mieszka tam około trzech czwartych ludności Nowej Zelandii),co oznacza, że jest więcej miast i wiosek. Większość podróżników przylatuje do Auckland, największego miasta Nowej Zelandii, i spędza tu trochę czasu zanim wyruszy albo na północ do subtropikalnej północy, albo na południe do Taupo, Rotorua, Parku Narodowego Tongariro i Wellington (stolicy kraju).

Wyspa Południowa jest miejscem, do którego warto się udać, jeśli szukasz śnieżnych gór i doświadczenia dziczy (chociaż Nowa Zelandia ma wielu turystów, więc „dzicz” to względne określenie). Odwiedzający Zwykle przylatują do Christchurch, największego miasta na Wyspie Południowej (i drugiego co do wielkości w kraju) i odwiedzają atrakcje Wyspy Południowej, takie jak Aoraki/Mount Cook, Kaikoura, Park Narodowy Abel Tasman, Marlborough Sounds, Dunedin, Queenstown i Wanaka oraz Zachodnie Wybrzeże.

Wielu podróżnych wynająć samochód lub RV i obóz w całej Nowej Zelandii. W ten sposób, nie ma potrzeby martwić się o bycie blisko hotelu lub motelu po długim dniu zwiedzania. Jednak istnieje szeroki zakres opcji zakwaterowania w całym kraju, od wspólnych akademików w hostelach do luksusowych hoteli.

Jak się dostać do Nowej Zelandii?

Port lotniczy Auckland jest najbardziej ruchliwym lotniskiem w kraju, ląduje tam najwięcej lotów z miejsc międzynarodowych.3 jest to najbardziej wygodne, jeśli spędzasz czas na Wyspie Północnej, lub szukasz tańszych połączeń lotniczych. Port lotniczy Christchurch jest drugim najbardziej ruchliwym i wygodniejszym dla podróżnych skupiających się na Wyspie Południowej. Z każdego lotniska można uzyskać loty przesiadkowe do innych miejsc krajowych. Istnieją również międzynarodowe lotniska w Wellington, Dunedin i Queenstown, ale te na ogół łączą się tylko ze Wschodnią Australią.

Kultura i obyczaje w Nowej Zelandii

Ogólnie rzecz biorąc, przewracanie nie jest praktykowane w Nowej Zelandii, a poza tym, że nie jest oczekiwane, jest uważane za dość niezwykłe. W niektórych kawiarniach lub barach można zobaczyć słoiki z napiwkami, ale na pewno nie wszędzie, ponieważ w Nowej Zelandii są płace minimalne.

Wskazówki dotyczące oszczędzania pieniędzy

Nowa Zelandia jest dość drogim celem podróży, chociaż gdy dolar amerykański jest silny, może być bardziej dostępna dla amerykańskich gości.

– W porównaniu z USA, posiłki z Nowej Zelandii są drogie, jeśli chodzi o ilość jedzenia, które otrzymujesz. Aby zaoszczędzić pieniądze, samodzielnie zaspokoić, jeśli i kiedy to możliwe. Jedzenie w sklepach spożywczych i supermarketach jest nadal drogie, ale kupno składników do przygotowania kanapki na obiad kosztuje mniej niż kupowanie kilku kanapek w kawiarniach. Podobnie, należy spodziewać się zapłacenia co najmniej NZ$5 za kawę w kawiarni, zaś worek mielonej kawy można kupić w supermarkecie za NZ$6, która starczy na kilka dni.
– Koszty zakwaterowania są również wysokie, choć tańsze opcje są dostępne, jeśli chcesz zatrzymać się we wspólnym pokoju w hostelu. Jednym ze sposobów, że wielu podróżników się wokół tego jest wynająć samochód i obóz w namiocie, lub wynająć RV. Żadna z opcji nie jest tania, ale będziesz łączyć koszty transportu i zakwaterowania, co może zaoszczędzić sporo pieniędzy.
– Parki narodowe i plaże są całkowicie bezpłatne do odwiedzenia, co czyni je świetną opcją dla budżetu podróżnych.

2 thoughts on “Twoja podróż do Nowej Zelandii: kompletny przewodnik

  1. n.z. 90% kraju nie ma zasiegu. zasieg tylko w miastach i na glównych drogach. czasem trzeba przejechac 100 km zeby miec zasieg. leje. nie mozna WOGÓLE wysiadac z auta bo meszki. zawsze i wszedzie. leje. Policja zabrania wszystkiego, wszędzie. spanie na dziko to bullshit – albo masa niemców, albo o 6tej rano przychodzi policjant i daje mandat. leje. depresja. Kilo baraniny w sklepie 40 dolarów. surowej. Gotowej do jedzenia nie ma. kilo czereśni 40 dolarów. leje. benzyna w cenie europy, dwa razy więcej niż w Australii. 4 razy wiecej niz US. leje. meszki. cale fjordy nie maja dróg, są niedostępne. meszki. leje. komary i baki w arktyce to zero w porównaniu do meszek. leje. zeby znalezc miejsce na noc, trzeba pojezdzic ze 2-3 godziny, wszędzie ploty i zakazy. wszedzie!!!!! aplikacje z miejscami do spania wysylaja wzystkich niemców na malutkie parkingi na 5 aut, stoi sie drzwi w drzwi, jak przed supermarketem. Jak sie stanie z boku, to mandat. leje. meszki. nie mozna zagotowac wody bo meszki. i leje. trzeba przeskakiwac wyspe z poludnia na pólnoc, albo wschód zachód zeby nie lalo. n.z. jablka po 5 dolarów za kilo. te same jablka wszedzie indziej na swiecie po 1.50 dolara. aftershave za 50 dolarów w normalnym swiecie tam kosztuje 180.
    wszystkie mosty sa na jedno auto, poza Auckland. miasteczka wygladaja tak: bank, china takeout, empty store, second hand ze starymi smieciami, empty store, china takeout, second hand, bank and so on – kompletny upadek i depresja. pierwszy raz w zyciu kupowalem w second handzie. wejscie na gorace kapiele 100 dolarów. dwa razy psychopaci zagrazali mojemu zyciu (wyspa pólnocna, srodek-wschód), jeden z shotgunem. policja to ignoruje.
    co by tu jeszcze? jest pare dobrych rzeczy, wymieniam zle, bo NIKT tego nie mówi. bardzo latwo zarejestrowac auto, ubezpieczenia nieobowiazkowe i tanie. przeglad co 6 miesiecy. w morzu sie nikt nie kapie, poza surferami, zimno, prady. meszki doprowadzaja do obledu.nie ma na nie sposobu. wszedzie mlodociane adolfki. tysiacami. supermarkety, maja ich 3, sa tak zle,ze nie ma co jesc. marzy sie o powrocie do swiata i normalnym jedzeniu. ogólnie marzy sie o normalnym swiecie, caly czas odlicza dni do wyjazdu . w goracych wodach maja amebe co wchodzi do mózgu. no chyba ze sie zaplaci 100 dolarów za wstep, to mówia ze nie ma ameby

  2. sprzedaz auta w n. zeelandii – moze nie byc slodko:

    konczylem wakacje w n.z w marcu, czyli ichniej jesieni, w christchurch. oczywiscie chcialem sprzedac auto, kupione tanio i raczej parchate. kupione z zalozeniem, ze oddam je na zlom. za zlomy placa roznie, ale max. okolo 300 nzd, w duzych miastach. na dlugo przed momentem pozbycia sie auta szukalem wszelkich mozliwych sposobow sprzedazy. i klientow. miejscowi sa kompletnie dolujacy, na ogloszenie – auto na sprzedaz – zawsze odpowiadaja pytaniem czy auto jest wciaz na sprzedaz, a po odpowiedzi potwierdzajacej milkna. wszyscy. takie zboczenie narodowe. jedna niemka w swoim ogloszeniu napisala: tak, auto jest na sprzedaz, tak, auto jest na sprzedaz. na pewno wciaz dostawala pytanie, czy auto jest na sprzedaz. w miedzyczasie sprzedalem kola, na ktorych byly dobre opony, zamieniajac sie na lyse. probowalem sprzedac akumulator, jako ze mialem drugi, slaby, ktory juz nie chcial krecic po nocy z przymrozkami. ten slaby wystarczyl, zeby dojechac na zlom. zapomnialem, ze mam dobry bagaznik dachowy, i ze moge go sprzedac – do dzis sie pukam w glowie. tak wiec sprzedawalem co sie dalo po kawalku. oczywiscie przy okazji sprzedazy wszelkiego sprzetu kampingowego i wszystkiego, co bylo sprzedajne. a w n.z., krolestwie shit,u, wszystko jest. w christchurch pojechalem na auto gielde dla backpackersow. po lecie, czyli na koniec sezonu, bylo tam kilkanascie vanow, wartych miedzy 6 a 15 tys. nzd. i nic innego. I ZERO KUPUJACYCH!!! zero. mniemniaszki, co to wylozyli taka kase na swoje autka, plakali, ze latwiej sprzedac auto na antarktydzie. a czego sie spodziewali kupujac auto? naiwne dzieci? nawet nie bylo tam sępow i naciagaczy, placacych po 500 dolarow za auto. jest ich w tym kraju mnostwo, mnie tez podchodzili z tak kosmicznymi propozycjami, ze ja bym nigdy takiego oszustwa nie wymyslil. np. : zostaw mi auto i upowaznij do sprzedazy, a jak go sprzedam, to ci wysle kase gdziekolwiek w swiecie. i kilka innych, co juz nawet wole nie pamietac.
    konczac wakacje, chcialoby sie pozbyc auta w przeddzien wylotu. a to jest nieosiagalne, jesli chce sie sprzedac. jak sie sprzeda wczesniej, to trzeba , przez nie wiadomo ile dni, spac w hostelu. ( w ch.ch. noc w hostelu dochodzila do 100 nzd., w izbie zbiorczej troche taniej) wiec sie trzeba kisic w miescie, nie wiadomo po co, w syfie, tracic czas i pieniadze. bez sensu. a jak sie nie sprzeda? porzucic na parkingu przed lotniskiem? niektorzy to proponowali. ale 15 tys. nzd szlag trafia. tez bez sensu.
    dalem za swojego parszka 850 dollar, troche w nim musialem dlubac, przywiozlem sobie podstawowe narzedzia. musialem zmienic opony, bo zdarlem na szutrach do drutow. oczywiscie ze zlomu. tak ze dolozylem pare stow na rozne czesci. na zlom oddalem go za 300, za kola wzialem 150. spalem w nim do ostatniej chwili, ze zlomu pojechalem prosto na lotnisko. ogolnie, nie wydalem na spanie ani jednego centa przez kilka miesiecy. oczywiscie wydalem na benzyne, bo zeby znalezc miejsce na noc, czasem trzeba bylo duuuuzo sie najezdzic.
    a adolfki z gieldy dla backpackers? nie mam pojecia, ale ich zalamane miny i wyparowana buta byly slodkie. tudziez ich glupota, bezdenny brak wyobrazni. das ist keine deutschland, menschen. angielski swiat nie dziala po niemiecku, a autka do oszustow po 5 stów! albo zostawione przed lotniskiem….

Skomentuj janusz Anuluj pisanie odpowiedzi